Ela Tarnowska

urodziła się we Wrocławiu, od 1983 r. mieszka w Niemczech, w Bad Oeynhausen.

Jest laureatką konkursu poetyckiego im. Haliny Poświatowskiej oraz konkursu literackiego rozpisanego przez Polski Konsulat Generalny w Kolonii.

Wydała dwa tomiki wierszy – „Zły dzień” (2008) oraz dwujęzyczny „Mała nieskończoność”. Współdziała z grupą literacką „Autorentreff” w Löhne. Organizuje swoje indywidualne wieczorki poetyckie.

Dyskretny humor, dystans do siebie samej i jej otoczenia nadają jej poezji ascetyczną i równocześnie ciepłą atmosferę.

 

 

 

iskra

 

 

twoje usta

podpaliły moje usta

 

iskra śliny

przemknęła

wzdłuż rdzenia

 

stanęła w ogniu

mokra ściółka

stanął w ogniu

gęsty las

 

zapłonęło

rozchylone

niebo

 

prośba o deszcz

niech nie będzie

spełniona

 

 

 

na tarasie

 

 

blady nieśmiały obłoczek

zagubiony w błękicie

oślepiony słońcem

 

słabiutki wietrzyk podszczypuje go

depcze mu po piętach

 

lepki tłusty żar puchnie

powietrze oddycha płytko

 

na tarasie leży kobieta

z rozrzuconymi rękami i nogami

nieskazitelnie opalona

 

tuż obok

uczepiony firanki

cierpliwy cień

odejmuje sobie język od ust

 

 

 

spotkanie

 

 

godziną  przedsenną

przy chwiejnym stole

papieros ciągnął

 

rozmowa czepiała się ścian

alkohol grzał

lampa rozrzucała cienie

 

w potrzasku wspomnień

przeciwko sobie siedzieli

teraz i tu  przyszpileni

 

 

 

podgłos

 

wyszłam

tak jak stałam

boso

z potarganymi włosami

z kreską brwi niedociągniętą

 

idę noga przed nogą

 

wymijam nieostrożne kamienie

nieustępliwe drzewa

niewypełnione spojrzenia

 

zachodzące słońce zagląda mi pod spódnicę

domy dachami kłaniają się nisko

chropawa cisza

przebija się

 

idę tam gdzie kruki

wydziobują słowom samogłoski