Eugeniusz Jeziorek

Urodził się w Żorach, następnie mieszkał w Jastrzębiu Zdroju, do szkoły średniej uczęszczał w Gliwicach. Obecnie mieszka niedaleko Düsseldorfu.

Po ukończeniu studiów na Politechnice Śląskiej podjął pracę w górnictwie. Po emigracji do Niemiec w 1985 r. podjął pracę jako projektant elektryfikacji i automatyzacji scen teatralnych (m.in. w Aalto Theater Essen i Nationaloper Helsinki). Obecnie pracuje w utrzymaniu ruchu odlewni żeliwa, produkującej części dla przemysłu samochodowego.

Jego hobby to żeglarstwo morskie, narciarstwo, jazda na rowerze i pies Mops. Czasami, jak twierdzi, ma potrzebę napisania wiersza, bo ta duchowa odskocznia humanizuje przyziemną rzeczywistość i napełnia jego życie sensem istnienia. Swoje wiersze, erotyki i satyry, publikuje na stronie internetowej:  www.eugeniusz.com

W 2002 roku wydał tomik wierszy pt. „Wzruszenia”.

 

Eugeniusz Jeziorek w PEPE TV: www.pepe-tv.de/?s=jeziorek

 

 

Czat

 

Drogi komputerowy czytelniku,
dziś posurfować chcę w temacie
internetowych flircików i afer,
powstałych z klikania na czacie.

Byli raz sobie: chłopiec niemłody
i młoda, przepiękna dziewica,
co spotykali się na czacie,
nocami przy blasku księżyca.

Ona miłosne mu słała ikonki,
on kwiatki jej w bitów wiązankach,
tak się kochankiem stał tej dziewczyny,
a ona jego kochanką.

W pieszczotach tonęły im monitory,
aż procesory zaczęły wzdychać,
on trzymał ją online za myszkę
a ona go za joysticka.

Żyliby pewnie długo i szczęśliwie,

lecz mąż jej, szalony z zazdrości,
odłączył modem od komputera
i taki był koniec miłości.

 

 

Pożądanie

 

Ciało Twoje powabne
śpiewa cichym wzdychaniem
napełnia szalone me zmysły
zgłodniałym pożądaniem

 

Płatki Twojego kwiatu
kuszącą czerwienią proszą
falują skrzydłami motyla
buchają obłędu rozkoszą

Zanurz w kielichu kwiatu
moje nabrzmiałe pragnienie
nasyć bezwstydne me żądze
podaruj mi spełnienie

 

 

Fantazje erotyczne

 

W wyobraźni jestem wiatrem,
co bawi się Twymi włosami,
co delikatnie łaskocze uszy
tajemniczymi szeptami.

W wyobraźni jestem zapachem,
co zmysły drażni przyjemnie,
co goni oddech, napina skórę
i marzyć każe potajemnie.

W wyobraźni jestem wodą,
co z Twego prysznica tryska,
piersi jak płatki kwiatów zrasza
i w intymności ciała się wciska.

 

W wyobraźni jestem snem,
co fantazję spuszcza z łańcucha,
co nie ma wstydu i żenady
i nie wie co grzech, co skrucha.

W wyobraźni jestem czarodziejem,
co wszystko zamienia w czułości.
„Kwiaty, to także zwykłe listki,
co oszalały z miłości”.

 

 

Modernizacja

 

Modernizacja, to postęp,
lecz trudno oprzeć się wrażeniu,
że przez ten postęp płeć męska
w poważnym jest zagrożeniu.

 

Kiedyś mężczyzna mógł polować
i znosić do domu różne łupy,
dziś na zakupy go nie puszczą,
bo nie pamięta, co ma kupić.

Kiedyś mężczyzna budował chaty,
czółna z wikliny i wodorostów,
dziś mu nie wolno nic naprawiać,
żeby nie zwiększać kosztów.

Kiedyś mężczyzna narąbał drzewa
i zrzucił węgiel do piwnicy,
dziś lasy już prawie wyrąbane,
a węglem nie palą nawet górnicy.

Kiedyś mężczyzny nie szło zastąpić
na polu, w oborze i w łożnicy,
dzisiaj wyparły go automaty,
wszędzie ich pełno, aż trudno zliczyć.

Dziś nawet w kuchni go nie chcą,
naczynia umyła już zmywarka,
wycierać mu także nie pozwolą,
bo ta zmywarka, to też suszarka.

W sypialni od dawna też jest zbędny,
tu się bez niego wszystko toczy,
jak chce, to może, co najwyżej,
do kiosku po baterie skoczyć.

Kiedyś mężczyzna latał z szabelką
i rozprawiczał powabne młódki,
dzisiaj jak wiagry nie zażyje,
to jakoś dziwnie jest malutki.


Kiedyś mężczyzna potrafił przylać,
by odreagować agresję,
dziś chodzi „po psychologach”
i bierze środki na depresję.

Modernizacja, to postęp,
lecz takie niestety losów dzieje,
że przez ten postęp płeć męska,
całkiem nam chyba zniewieścieje.

 

 

Zawsze ze mną

 

Jesteś dla mnie ekstazą,
odskocznią i odprężeniem,
przytulam cię do ust moich
z wielkim namaszczeniem.

Jesteś mym towarzyszem
w pracy, kawiarni i w domu,
nie potrafię żyć bez ciebie,
nie, nie oddam cię nikomu!

Jesteś jak ziew wulkanu,
co dech w płucach zapiera,
ciało me pachnie wciąż tobą,
choć często się przebieram.

Jesteś moją pełną rozkoszą
po, przed, a może i w trakcie
realizacji działań seksualnych
w niejednym erotycznym akcie.

 

Bo choć z wiernością moją
bywa jak w filmie, czy sztuce,
to jedno wiem na pewno,

że ja cię nigdy nie rzucę.
 

Kto smaku twego nie zaznał,
nie zgadnie o czym ta piosnka
„Niech się dzieje Wola Boska,
zapalimy papieroska!!!”