Yvonne Rostek, urodziła się w Raciborzu w 1963 jako Iwona Kurek. W 1983 roku wyjechała do Niemiec, gdzie żyje do dzisiaj. Po śmierci ojca w 2007 roku zaczęła pisać wiersze. Uczy się od starszych poetów. Działa w grupie poetyckiej „Poezjo dodaj nam skrzydel”, która wydała już 4 tomiki z poezją. Pisze także wiersze w języku niemieckim.  Niektóre jej wiersze zostały w „Bibliothek Deutschprachige Gedichte”.

 

otulona melancholia

rozmarzona
oddalam się 
od rzeczywistości
lekkim uśmiechem 
witając poranek
zwijam się w kłębek
zaczerwienionych myśli
błądząc między tu a wczoraj
szukam ciepła
innego niż szary koc

 

czas

czasem boli mnie serce
i żal trzyma mnie w objęciach
tak mocno ze oddech zanika

czasem boję sie bardzo
gdy obrazy wspólnych dni
mgłą mi się przysłaniają

czasem wołam was krzykiem
żalu i rozpaczy tęsknoty i bólu
i pragnę tak bardzo was przy mnie zatrzymać

w bezsilności i smutku 
pokonuję dzień za dniem

napisane po smierci rodzicow

 

DOROSŁA

czasami chcę tych chwil 
tych od serca
tego bólu

czasami chcę tego uczucia
tego gorąca
tej tesknoty
 
czasami chcę tych marzen
tych o miłości
tych pragnących

czasami chcę tej wiary
tej w wieczne kochanie
tej znikajacej
  
wyrosłam już z tego

 

***

zamieszkam w tobie
na chwilę
jeśli pozwolisz...
odkurzę skrawki serca
wyrzucę to co bolało
zrobię miejsce
na nowe pragnienia
i żeby nie było za mało
zaświecę tobie lampkę
odsłonię zasłony
życia
napoję myśli
i duszę
tak całkiem do końca
cię wzruszę
zaczerwieni się serce
raz jeszcze
moge też zostać
jesli zechcesz

 

blisko ciebie 

nie potrafię inaczej jak

wstrzymać oddech
błyszczącym wzrokiem 
patrząc na ciebie
pogubić myśli
zmusić serce do 
ciężkiej pracy
tracić kolory
by znow się zaczerwienić
bezsłownie stać
i marzyć 
byś kiedyś mnie zauważył

 

***

może już nie zdążę
zadrzeć pod twymi palcami
może braknie mi czasu
by raz jeszcze się zawstydzić
życie kończy się tak nagle
czasem u szczęścia szczytu
 
tyle chciałam jeszcze przeżyć
w gorącej tęsknocie spłonąć
w pomiętych prześcieradłach
w twym spojrzeniu ginąć cała
kochając się czuć nasze ciała

tak bardzo  jeszcze chciałam
żyć