Bożena Zylla
Urodziła się w 1956 r.w Chojnowie, od 1986 r. mieszka w Niemczech. Z zawodu jest ekonomistką pracy, płacy i spraw socjalnych. W Polsce pracowała 11 lat w Rejonowej Dyrekcji PKP Legnica, na stanowisku referendarza w dziale księgowości. Wierze pisze od 2012 r. Ich tematem często jest przyroda, człowiek, życie.
Jej wiersze znalazły miejsce w kąciku Kworum Poetów w Polsko-Polonijnej Gazecie Internetowej – KWORUM.
W Niemczech założyła rodzinę i wychowała dwoje dzieci. Uwielbia długie spacery z psem Rocky.
A może...?
O miłości nie było
jeszcze mowy,
a o pocałunkach
nie śniły nawet usta.
Przecież to był
tylko krótki dreszcz,
przecież to był
tylko spontaniczny taniec.
A może jednak
warto było by
poddać się tej chwili?
A może naprawdę
warto było by
jeszcze raz uwierzyć zmysłom?
Bo przecież nie można
przez życie przejść
bez poezji !
Numery
Zdegradowani do liczb
i powpisywani w komputerowe programy
stajemy się jedną z wielu
statystycznych danych.
Obdarci z intymności
już nie dostrzegamy,
jak zostaliśmy marionetkami
w łapach
cyber – mobbingu.
Jedynie nocami ,
gdy księżyc szepce z gwiezdną tęsknotą,
powracamy w kurz błędnych dróg
w poszukiwaniu naszej
n i e p o w t a r z a l n o ś c i.
Nosisz w sobie
Szczęście to rozwiane na wietrze włosy,
twoje rozkochane oczy,
i radosny śmiech
upaćkanych po uszy dzieci
bawiących się na podwórkach.
Szczęście mieszka w szumie muszli
znalezionej rankiem na plaży ,
w muśnięciu motylich skrzydeł
i zroszonym pączku dzikiej róży
samotnie rosnącej przy polnej drodze.
Szczęście jest tak proste ,
jak dwa razy dwa
- wystarczy tylko codziennie
szeroko otworzyć oczy i serce
na każdy jego pocałunek.