Alexandra Kulik (Chmurko)

Malarka urodzona 05.06.1950 w Częstochowie, od wielu lat mieszkająca w Niemczech, obecnie w Bottropie. Studiowała  Architekturę na Politechnice Krakowskiej, gdzie uczyła się  rzeźby i malarstwa u prof. K. Wróblewskiej. Maluje od lat dziecięcych, a z upływem czasu hobby to przekształciło się w prawdziwą pasję. Swoje zdolności plastyczne odziedziczyła po dziadku i ojcu.

Stosuje różnorodne techniki, jak np. akwarela,  airbrush, akryl, farba konturowa, olej, pastel oraz techniki mieszane, trójwymiarowe (3D) z wykorzystaniem np. kamieni, muszli, suszonych elementów z lasu, ceramiki i innych. Najbardziej polubiła jednak portrety malowane pastelami. Lubi pracować nie tylko pędzlem ale często maluje gąbką, a nawet widelcem!

Alexandra ma już na swoim koncie wiele indywidualnych wystaw malarskich. Wykonuje na zamówienia portrety malowane pastelem, jak również obrazy w technice dowolnej. W wolnych chwilach pisze okolicznościowe wiersze.

Kontakt do malarki: wolga10@outlook.de

Więcej na: http://alexkulik-kunst.de

www.polcafe.eu/Ola-portrety

www.pepe-tv.de/?s=kulik

 

Namalować krzyk

Jak namalować ciszę, jak krzyk, złość, jak wyrazić emocje i przelać je na białe płótno naciągnięte na drewnianą ramkę? Jakie dobrać kolory, jak pociągnąć pędzel, aby właśnie ten obraz zatrzymał na chwilę oko odbiorcy i skojarzył się z intencją artysty? Sztuka ta nie jest łatwa. Alexandra Kulik, przez przyjaciół, nawet o wiele młodszych, zwana Oleńką, od najmłodszych lat zachwyca się kolorami, eksperymentuje nimi i używa ich do wyrażania swoich fantazji. Kocha wszelkiego rodzaju barwy, dlatego mówi o sobie:  „Jestem malarką, a ściślej mówiąc kolorystką”.

Zdolności plastyczne odziedziczyła po dziadku i ojcu. Nie pozwolono jej jednak zdawać na Akademię Sztuk Pięknych, wiec zmuszona była studiować architekturę na Politechnice Krakowskiej. Jednak malarstwo stało się jej największą pasją, nie wyobraża sobie życia bez niego, twierdzi wręcz, że jest od malarstwa uzależniona.

Stosuje wiele różnych technik: akwarela, airbusach, akryl, farba konturowa, olej, pastel oraz techniki mieszane. Lubi tworzyć obrazy trójwymiarowe, wykorzystując do tego kamienie, muszle czy suszone elementy własnoręcznie zebrane w lesie, czy nad morzem. Farbę nakłada pędzlem, gąbką, a nawet widelcem. Inspiracji szuka w przyrodzie przydomowego ogródka w Bottrop.

Wiele powstałych obrazów ma swoją indywidualną historię, o każdym potrafi długo opowiadać. Na przykład obraz „Fala” powstał, kiedy przerażona oglądała w telewizji obrazy zalewającego Japonię tsunami.

Ostatnio dobrze się czuje malując portrety przyjaciół, których grono stale się powiększa, bo jak nie polubić tej energetyzującej ciepłem i temperamentem kobiety. Portrety zaczyna malować od oczu, starając się uchwycić głębię spojrzenia. Reszta wypełnia się już sama.

Maluje często ulegając impulsom i emocjom - Jak mnie wkurzy stary, albo jakiś polityk w telewizji, wtedy zamykam się na dłuższy czas w moim pokoju wypełnionym płótnami, farbami i sztalugami i oddaję się moim osobistym fantazjom – zwierzyła się artystka.

Leonard Paszek