Danuta Bykowski
Urodziła się w 1957 r. w Szczecinie
Od 1984 r. mieszka w Niemczech, obecnie w Mosbach.
Z zawodu jest operatorką maszyn cyfrowych. W Niemczech ukończyła 2-letnią szkołę dla sekretarek i księgowych oraz 2-letnią Akademię Axela Anderssona o kierunku malarskim (ABC Kunstschule Paris, 1999 r.) Od tego czasu hobbystycznie maluje obrazy w różnych technikach. Po skończeniu 40 lat zaczęła również pisać wiersze.
W poezji tematem jest człowiek i jego emocje; w malarstwie, przed wszystkim natura. Brała udział w konkursach dla poetów polonijnych i emigracyjnych zdobywając: II miejsce w konkursie DEOTYMA ELBLĄSKA, II miejsce w II Mistrzostwach Polski w Poezji ( Wąglany 2004), II miejsce w V Międzynarodowym Konkursie Poetyckim Fundacji Młodej Polonii (Warszawa 2005). Wiersze publikowała m.in. Antologii Poezji Emigrantów tom VIII, miesięczniku literackim „Akant” oraz w tomikach pokonkursowych.
Chwila przed mrokiem
po smukłych szyjach świec
spływają łzy roztopionego wosku
zastygając na ramionach świecznika
rzeźbią cierpliwie chwilę
wymykającą się teraźniejszości
blade uśmiechy tańczą
w nierównych oddechach wiatru
ożywił się fotel w rogu pokoju
portret dziadka przemówił
migocącym, starym złotem
perlisty śmiech żyrandola
ucięła niewidzialna ręka
przerywając nić do starych światów
posypał się wiekowy pył
zasnuł pokój patyną czasu
i wszystko było jak dawniej
świece skwiercząc dogorywały
i mrokiem zasnuł się pokój
zamknął na wieki
przeszłości ołowiane powieki
wtłoczeni
pomiędzy morze i niebo
z rezygnacją poddali się kołysaniu
zrzucili uprzejme maski z twarzy na których
teraz zakwitł grymas
strachu
wtłoczeni
pomiędzy podmuchy północnego wiatru
nabierali powietrza w płuca zamykali powieki
w pośpiechu odgradzając się
pozorem od bezkresu
i głębi
wtłoczeni
pomiędzy grzbiety spienionych fal
skuleni w zamkniętej przestrzeni modlili się szeptem
do Boga obiecując skruchę
i żal