Między Piekarską a Ed`Mansami

Była w Zabrzu ulica Piekarska/stąd co rano na gruba sie szło, Sam Ślonzoki niy żodne chacharstwo, po bożymu se żyli sto lot.

Teraz na Piekarskiej nic już nie ma, zapomniał o niej nawet Bóg. Ulica Piekarska znajdowała się w dzielnicy Zaborze, między ulicą Wolności a Bielszowicką. Tam w familokach upływało dzieciństwo Manka i Edka, założycieli grupy Ed`Mans. Powiadają, że Zabrze nauczyło ich rozumu. Nazwa zespołu to skrót ich imion, czyli dwa faceci w jednym. Zaś końcowe “s” to skrót od Silesia, czyli Śląska. Manek nie mieszka już w Zabrzu, swoje życie związał z Witten w Zagłębiu Ruhry. W Zabrzu pozostał Edek Sikora. Obydwaj znają się od lat, łączą ich wspóle pasje. Manka interesowała fotografia i szybkie motocykle, Edek zaś pisał wiersze i lubił rysować. Jednak najważniejsza była dla nich muzyka. Edek był współzałożycielem legendarnej grupy “Bez Szefa”, w której grali wybitni zabrzańscy muzycy. Manek grał w zespole “YoYo”.

Pomimo faktu, że dzieliła ich odległośc ponad 1000 km, 15 lat temu założyli zespół Ed`Mans. Pierwsze dwie płyty - “Po śląsku” oraz “Zaś po śląsku” pokazały, że Śląsk jest dla nich szczególnym miejcem. Od samego początku trafili też w śląskie serca. Ich piosenki emitowane były w radiach "Piekary" i "Vanessa", TV Silesia oraz w niemal wszystkich śląskich radiach internetowych.

Ed'Mansi wykonują muzykę typową dla kultury górnośląskiej. Śpiewają również po śląsku. Teksty pisze głównie Edek. To właśnie teksty i proste melodie sprawiły, że miłośnicy piosenki biesadnej od razu ich pokochali. Wiele utworów bardzo szybko stało się przebojami, jak np “Jada na ryby”, czy właśnie “Piekarska”.

 

Może Baba na mnie ryczy
co uważy wszystko zjym
cały tydzień nic nie godom siedza cicho swoje wiym
wytrzimuja poniedziałek, wtorek, środa trzimia pysk
przyjdzie czwartek potym piątek,

a w sobota powiem pyrsk!

Jada na ryby, Jada na ryby
biera wyndki glizdy i sak
choćby niewiym co się działo
choćby się zawalił świat
jo w sobota pojada i tak!

 

Do wielu swoich utworów sami kręcą teledyski z oryginalnym scenariuszem. Na przykład teledysk do piosenki “Polej i posłuchej” opowiada historię człowieka, którego wszyscy nazywali “Józik coś piyknego”. Józik miał swoja knajpianą taktykę. Podsłuchiwał o czym rozmawiają przy sąsiednim stoliku, po czym dosiadał się i zaczynał: „Józiu kochany - coś piyknego, ale jo Ci teroz powiym coś jeszcze leszego, ale najpiyrw polyj, polyj i posłuchej.” No i płynęła jego opowieść na dowolny, aktualny temat - oczywiście z nim w roli głównej. Był marynarzem, górnikiem, rybakiem, działkowcem I nie tylko. Godoł tak długo jak mu polewali.

Ed`Mansi występują zazwyczaj osobno, jedynie na specjalne okazje zjeżdżają, żeby zaprezentować się w pełnym – dwuosobowym sładzie.

Leonard Paszek

Artykul pochodzi w dwutygodnika "Samo Życie"

 

 

Wiecej na www.edmans-band.com