fot. Rudi Kosinski
Cecylia Schophuis
Urodziła się w 1962 r. w Ełku. Obecnie mieszka w Oberhausen.
Zdobyła wykształcenie jako – technolog produktów rolno-spożywczych.
O sobie mówi, że urodziła się by kochać świat i ludzi. Lubi i ceni prostotę, dlatego to co pisze nazywa sama “prostotą serca” - bo: “piękne jest życie, gdy żyć się umie, gdy jedno serce drugie rozumie”.
Należała do Stowarzyszenia Twórców i Miłośników Kultury KONTAKT. Jej wiersze publikowane były m.in. w antologiach poezji emigracyjnej, almanachach i zbiorach poezji “Moja Matka Maryja” (Tarnowskie Góry), “Sens przydrożnej kapliczki” (Tarnowskie Góry), “In Memorium” (Tarnowskie Góry), Zeszytach Naukowych w Suwałkach oraz dwutygodniku “Samo Życie” (Dortmund).
W 2009 r. wzięła udział w konferencji naukowej i napisała referat “Krzewienie polskiej kultury w Niemczech”. Referat został upublikowany w “Roczniku Ełckim 2009”. Uczestniczyła również w konferencji na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, gdzie wygłosiła referat: “Mazury - Moja mała ojczyzna” oraz w Wyższej Szkole Suwalsko-Mazurskiej im. Jana Pawła II w Suwałkach.
Jej wiersze czytane były w kościołach w Niemczech oraz na Białorusi.
(fot. Milena Kalczynska)
Miedźna Murowana
Koncert-drzewa
Las ci szumi
Ptak ci śpiewa
Cisza w koło
Jest wesoło
No i padnie, jakieś poetyckie słowo
Zaduma - Zastanowienie
Cisza
Koncert
Słowo
Jest wesoło
Prostota serca
Cisza
Koncert
Słowo
Zima
Zima, zima już nastała
Ziemię szarą białą kołderką przykryła
Śniegiem puszystym wokół przysypała
I do korzystania z jej uroku wszystkich zapraszała
Dzieciom ofiarowała zasypane góreczki
Zapraszając na narty i saneczki
Wody lodem pokryła
I nową zimową dyscyplinę sportową udostępniła
Łyżwy i hokeje poszły w ruch
Na lodowiskach zrobił się wielki ruch
Dorośli też z zimy uroku korzystają
Na kuligi się wybierają
A malarz mróz – maluje
na oknach piękne obrazy
I figluje z pędzlem i uśmiechem na twarzy
Zima! Zima! Zima!
Ulicami
Ulicami ludzie się mijają
Czasem siebie pozdrawiają
I mijają się z uśmiechem na twarzy
czasem między ludźmi coś się wydarzy
Bo są często zamyśleni – zabiegani – zaślepieni
Często drogi życia ludzkości są poplątane
I więzi rodzinne przerwane...
Skakanka niespodzianka
Razu pewnego dostałam niespodziankę
Kolorową jak tęcza skakankę
Sprawiała mi ona wiele radości
Dziecinnej wesołości
Zmobilizowała mnie do tego
Bym korzystała z zabaw okresu dziecinnego
Na tej kolorowej – tęczowej skakance skakałam
Nóżkami swymi przebierałam
Dawała ona mi rozkoszy wiele
Nawet o tym mówili moi przyjaciele
Skakanka mi pozwalała
Bym sama lub z przyjaciółmi na niej skakała
I z dzieciństwa zabaw korzystała
Ta tęczowa skakanka-niespodzianka
Mimo że sznureczkiem była
Radowała mnie i cieszyła
dawała mi wiele dobrego
Była radością serca mego dziecinnego
I raz - i dwa - i trzy
Na skakance skakałam ja i ty
Och ta moja niespodzianka
tęczowa skakanka
To teraz moje westchnienie
Oraz dzieciństwa – wspomnienie
I raz, i dwa, i trzy
Czułe serce matki
Jest takie serce na świecie
Serce któremu nikt nie dorówna
Wy kochani na pewno wiecie
Że serce to promieniami słońca świeci
Promienie te rozgrzewają, wszystkie dzieci
To serce, czułe serce Matki
Serce przepojone zawsze miłością
Serce przepojone czułością
Serce nie znające nigdy złego
Dążące zawsze do dobrego
Tym najczulszym sercem na świecie
Jest czułe serce matczynej miłości
Czułe serce matczynej troskliwości
Bo przecież kochani wiecie
Że najczulszym sercem na świecie
Jest serce kochającej MATKI
Ciche zamyślenie
Błękitne niebo nad nami
A pod naszymi stopami
Powierzchnia ziemi mej ojczystej
Ziemi macierzystej
Na której słonce ma inny blask
Słychać tu zrozumiały głos
Tu inaczej pachnie mi rzeka i las
Bo przypomina mi dzieciństwa czas
Podwórze szare ma wiele nowości
przypomina mi obraz z mej przeszłości
Ciche zamyślenie...
Ciche zamyślenie
Prostota serca
Czasem wcale nie potrzeba słów wspaniałych i wzniosłych
Czasem lepiej jest mówić do siebie
stylem jak najprostszym
A ja wierzę Kochani
że mnie w tej
prostocie serca zrozumiecie
Naucz się być tak cicho,
aby usłyszeć głos tego co w tobie prawdziwe
po to abyś mógł usłyszeć go w innych
Kraina mego dzieciństwa
To rzeka. to las
To wszystko co otacza nas
To podwórze nasze
To ścieżki polne
Od wielkiego ruchu wolne
To pola zielone
Barwą natury upiększone
To co prostotą było
Co nas kształtowało
Radość życia dawało
Ta natura która tak piękna była
Ona nas nauczała
w zamyślenie wprowadzała
A myśląc w cichości
Kształtowaliśmy nasze umysły
I uczyliśmy się nowości
A przy tym nie utraciliśmy miłości
Gdyż blisko rodziny się wychowaliśmy
Razem z rodziną wzrastaliśmy
Kraina dzieciństwa mego
To najpiękniejszy okres życia mego
Ponieważ była początkiem, życia ludzkiego
I tych co kochałam
Z którymi w dzieciństwie się związałam
Kraina dzieciństwa mego
To okres pełen miłości
Okres beztroski
Kraina dzieciństwa mego
Była i jest najpiękniejszym rajem i wspomnieniem
życia ludzkiego
Kraina dzieciństwa mego