Barbara Balas
Urodziła się w 1945 r. w Mysłowicach. Od 1988 r. mieszka w Niemczech, obecnie w Nandlstadt (Bawaria).
Pisze wiersze od wczesnej młodości, ale dopiero po przejściu na emeryturę zaczęła je porządkować. Bierze udział w wieczorach poetyckich w Essen, Oberhausen, Dortmundzie. Jest członkiem Nyskiej Grupy Literackiej. Brała udział w Turnieju Poetyckim „Orzech” im. Jerzego Kozarzewskiego oraz Ogólnopolskim i Polonijnym Turnieju Poetyckim o „Srebrne Pióro Miasta Mielca”, w którym zajęła II miejsce w grupie Polonii. Wiersze publikowała w tygodniku „Angora” "Samym Życiu" oraz antologiach (Wierszobranie). W 2008 r. ukazał się jej debiutancki tomik - Muszliszum.
Pożyczone skrzydła
Otuleni jesienną mgłą i mokrymi liśćmi
Zbliżamy się do siebie, szukając ciepła i miłości.
Dlaczego odebrano nam skrzydła?
Ostatni klucz żurawi przesunął się po szarym niebie
Pozostawiając nutkę melancholii i bezsilności.
Teraz tylko trwanie w swojej tęsknocie i wierze,
Że nadejdzie dzień, w którym dołączymy do odlatujących ptaków.
Ale czy to możliwe?
Nie pokonasz przestworzy z pożyczonymi skrzydłami.
+++
Mówisz: mam wrażliwość motyla,
jak cię przekonać do lotu
nad kolorowymi łąkami wyobraźni
pachnącymi miodem miłosnych uniesień
do szybowania pod błękitnym pułapem
wśród pierzastych chmurek,
połączonych mostem złotych promieni.
Nie bój się rozwinąć skrzydeł... poczujesz się wolnym
Noworoczna świeca
Ostatnia łza spłynęła
Po obliczu świecy.
Zrobiło się smutno.
Maleńki promień ciepła zgasł.
Ciemność ukryła rozpacz
minionego czasu.
Nowy rok rozpocznę zapaleniem
Nowej świecy; ale teraz
Zapale ja w moim sercu,
Będzie oświetlać drogę
Zagubionej duszy i nie zgaśnie
Zdmuchnięta zawierucha...dnia codziennego.